|
 |
 |
 |
 |
 |
|
|
Konie
W kawalerii istnia prawdziwy kult konia. W czasie manewrw lub walki dowdca oddziau mia obowizek zadba najpierw o konie, potem o bro i wyposaenie jednostki, dopiero w dalszej kolejnoci o podkomendnych i siebie. Codzienne zabiegi pielgnacyjne pochaniay okoo 3 godzin czasu, wic kady oficer dobiera luzaka, przewanie onierza suby zasadniczej, ktry dba o wygld jego wierzchowca. Uan traktowa rumaka jak najwierniejszego towarzysza. Kiedy umiera, za jego trumn szed nieosiodany ko.
Do kawalerii trafiay przewanie trzyletnie konie, ktre po dwch latach treningu rozpoczynay sub. Suyy przewanie do pitnastego roku. Na pocztku otrzymyway swoje imiona. Przestrzegano zasady, e te z jednego rocznika otrzymyway nazwy rozpoczynajce si od tej samej litery. Te, ktre nie nadaway si do suby w wojsku lub w jej trakcie odniosy powane kontuzje, sprzedawano na licytacji. Zreszt byo to przyczyn ciekawego zajcia na niewieskim rynku. W dzie targowy miaa si odby defilada stacjonujcego tam 27. Puku Uanw. Kiedy trbacz pukowy zagra sygna na zbirk, zrobi si potworny rwetes. Konie dorokarskie syszc melodi poderway gowy i cignc za sob gospodarskie wozy, ruszyy w kierunku ustawiajcych si szeregw. Dopiero sygna stj opanowa zamieszanie. Okazao si, e wikszo okolicznych mieszkacw kupowaa na pukowej licytacji konie, ktre odchodziy z wojska. Z rumakw zamieniano je w pocigowe szkapy, ale stare przyzwyczajenia zostay.
Konie potrafiy wykonywa rozkazy na umwione znaki: ruch szabli, rki, pistoletu czy chorgiewki dowdcy szary. Na odgos trbki ruszay, przechodziy w kus, galop czy cwa lub zatrzymyway si. Jeden z sygnaw oznacza czas karmienia i wtedy same szukay miejsca przy obie.
Zasuone rumaki po zakoczeniu suby zostaway na "askawym chlebie" i mogy swobodnie spacerowa po jednostce do koca swych dni. Byy to przewanie konie dowdcw. Najbardziej znane to "Kasztanka" Pisudskiego i "Krechowiak" B. Mocickiego, pierwszego dowdcy 1. Puku Uanw Krechowieckich.
[« ] [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ] [ 4 ] [ 5 ] [ 6 ] [ 7 ] [ 8 ] [»] |
|
|
|
|
|
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
|